Dziennik tybetański

31.72 

Pierwsze spotkanie w. Brukseli, 10 lat temu, potem następne – w. Pradze, Genewie, w. Indiach – i ciągle ten sam płomień w oczach. Ewy. Kędzierskiej, iskra dla. Tybetu. Walka o jego ocalenie szybko staje się imperatywem wewnętrznym, obowiązkiem dania świadectwa: poprzez kolejne publikacje,…

Kategorie: ,

Opis

Pierwsze spotkanie w. Brukseli, 10 lat temu, potem następne – w. Pradze, Genewie, w. Indiach – i ciągle ten sam płomień w oczach. Ewy. Kędzierskiej, iskra dla. Tybetu. Walka o jego ocalenie szybko staje się imperatywem wewnętrznym, obowiązkiem dania świadectwa: poprzez kolejne publikacje,…